Me, wearing the thing. With the 3h skirt, old 1890s shirt (post coming soon) and borrowed hat. God I need a proper dress. |
Ironia mnie biorącej udział w wyzwaniach polega głównie na tym, że moim problemem nie jest uszycie czy zrobienie czegoś spełniającego jego warunki. Nie, to zazwyczaj jest gotowe idealnie na czas. Większym problemem jest zrobienie zdjęć i wrzucenie posta, na co regularnie brakuje mi czasu. Wiec proszę bardzo, marcowe wyzwanie, znowu o miesiąc później niż powinno. Czy też właściwie dwa.
Wyzwanie: #3 - Pozbądź się zapasów
Tkanina: bawełniane płótno
Jak długo w zapasach: to resztki po krynolinie - fiszbiny dwa miesiące, ale zanim znalazłam zastosowanie dla tego płótna minęły co najmniej trzy lata od zakupu
Jak długo w zapasach: to resztki po krynolinie - fiszbiny dwa miesiące, ale zanim znalazłam zastosowanie dla tego płótna minęły co najmniej trzy lata od zakupu
Wykrój: wyrysowany na podstawie tutorialu American Duchess
Rok: 1882-88
Dodatki: poliestrowe nici, bawełniana taśma na tunele i wiązanie, stalowe fiszbiny
Poprawność historyczna: ciężko mi powiedzieć. Wydaje się ok, poza nićmi - 90%?
Czas szycia: 4h
Założona po raz pierwszy: spacer w Sączu, 1.03.15r.
Całkowity koszt: właściwie żaden - wszystko z zapasów.
The Challenge: #3 - Stashbusting
Fabric: cotton canvas
Stashed for how long?: well i used leftovers from the hoop skirt I did in January. So two months for the boning, but before I found a suitable use for that canvas I had it for at least three years.
Stashed for how long?: well i used leftovers from the hoop skirt I did in January. So two months for the boning, but before I found a suitable use for that canvas I had it for at least three years.
Pattern: self drafted, based on American Duchess tutorial
Year: 1883-88
Notions: polyester thread, cotton tape for bone casings, flat steel boning
How historically accurate is it?: Not bad I think? Apart from the thread it seems quite ok to me - so 90%?
Hours to complete: 4h
First worn: During the trip to Nowy Sącz, March 1st
Total cost: none - all from the stash
Jeee! Nowy post na blogu! :D I jaki fajny wielki wij :D
OdpowiedzUsuńKiedyś trzeba, skorzystałam z okazji że po prostu MUSIAŁAM wrzucić to zdjęcie. Dzięki :D
Usuńsuper to wygląda :) czekam na więcej zdjęć w sukni :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Powinno jeszcze kilka być w następnym poście :)
UsuńCudna jest, no I ta suknia:-o
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńMyślałam, że nic nie zachwyci mnie bardziej niż Twoje wczorajsze zdjęcie, ale temu zdjęciu chyba się udało. Wyglądasz nieziemsko w tych latach! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - uwielbiam lekko (albo bardzo) szaloną modę tego okres. Nie mogę się doczekać aż znajdę chwilę na zrealizowanie moich planów z nim związanych :D
UsuńKoniecznie pokaż więcej zdjęć sukienki. Jest śliczna.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJeju, coś pięknego! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńcudna suknia i piękne ujęcie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ala nie chce nam w to uwierzyć, ale jest naprawdę świetnym fotografem :D
UsuńO świetna!
OdpowiedzUsuń