Trzecia z bransoletek w tym klimacie. Lubię. Perły w odcieniu Bordeaux (piękny, choć do Platinum z poprzedniego posta się nie umywa), granaty i cudowne fasetowane perły słodkowodne. Naprawdę cudowne, wyglądają jakby miały ogień w środku... Zdjęcia zbiorowego brak, bo gdzieś mi zaginęło w akcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz