Po zawirowaniach w życiu prywatnym z ostatnich miesięcy bardzo ciężko mi wrócić do bardziej normalnego trybu działalności okołokostiumowej i rekonstukcyjnej. Wiele uległo też zmianie w niej samej - nasza nieformalna dotąd grupa została w końcu bytem oficjalnym o mało dźwięcznej acz dumnej nazwie
Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej i Kostiumingu "Krynolina", a ja zostałam członkiem jej zarządu.
|
Shamelessly love that photo. |
Jednak mimo wszystko, na przednówku nowego sezonu, rosnąca liczba szwów wykonywanych w coraz to większym uczuciu paniki, przebyte imprezy skutkujące rosnącą metaforyczną stertą zdjęć na dysku jak i wizja tych nadchodzących motywują do powrotu na stare blogowe śmieci.