As the two previous challenges are still not finished (my everyday file is so time consuming and annoying lately... And by lately I mean last three months), so lets skip them for now and go to the one I'm really, REALLY proud of.
Whole set ready. |
And it's full glory worn by the beautiful owner. Photo by William Quartier, source |
Tak więc uzbrojona w masę drutu, nowy serial i wiszący nade mną deadline (czyli standard) udało mi się stworzyć zarówno tiarę, jak i drobny wisior-broszkę.
So, when I was asked by the lovely Marta from Buduar Porcelany to make for her a tiara I was both pretty terrifed and excited. Who doesn't love a good challenge? And it indeed was one. The additional fact that didn't make it any better was the place where she wanted to wear it for the first time. You know, that small ball. In Brussels. Few days before the 200 anniversary of Waterloo. No biggie.
So armed with a lot of copper wire, good tv series and short deadline (so, work as usual) I created both tiara and pendant that can be both worn as brooch as well as a part of a necklace.
With my hand for scale |
Just look at the sparkles! |
Wyzwanie: #6 - Out of your comfort zone
Tkanina: Technicznie rzecz biorąc brak. A zasadniczo - miedziany drut, srebrna farba i nieziemsko piękne fioletowe cyrkonie.
Wykrój: brak, aczkolwiek ogólny wygląd opierałam na oryginalnych egzemplarzach.
Rok: początek XIX wieku
Dodatki: Trzy uszkodzone palce, cztery złamane paznokcie, niezliczona ilość litrów herbaty.
Dodatki: Trzy uszkodzone palce, cztery złamane paznokcie, niezliczona ilość litrów herbaty.
Poprawność historyczna: Nikła, co chyba ciężko uznać za zaskakujące. Ani materiały, ani techniki nie są odpowiednie dla okresu.
Czas szycia: 13h nieprzerwanej pracy, inaczej mówiąc cały sezon Daredevila (jaki to dobry serial jest)
Założona po raz pierwszy: Marta miała go na sobie podczas The Dutchess of Richmond's Ball w Brukseli, 17 czerwca. Wiem, też jej zazdroszczę.
Całkowity koszt: Około 150zł
Uwagi: Nie mogę się doczekać aż zrobię kolejny. Zwłaszcza taki dla mnie :D
Uwagi: Nie mogę się doczekać aż zrobię kolejny. Zwłaszcza taki dla mnie :D
And now, few technical details...
The Challenge: #6 - Out of your comfort zone
Fabric: Technically none ;) Copper wire, silver paint and gorgeous purple zircons
Pattern: none. I based the overall look on extant examples.
Notions: three sore fingers, four broken nails, countless cups of tea
Notions: three sore fingers, four broken nails, countless cups of tea
Year: early XIX century
How historically accurate is it?: Quite obviously it's not. Nor the materials, nor techniques are period appropriate, but I don't think it's really that surprising ;)
Hours to complete: 13h of non-stop work. Or the whole series or Daredevil (boy it is good)
First worn: For the Duchess of Richmond's Ball in Brussels on 17.06
Total cost: Around 40$
Thoughts: Can't wait to make another one. Especially one for myself :D
Thoughts: Can't wait to make another one. Especially one for myself :D
Bardzo piękny i pracochłonny i ustawiam się w kolejce do zamówienia. Nie wiem tylko skąd dostać takie klejnociki?
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam :D Cyrkonie zamawiałyśmy ze sklepu cyrkonia.pl - o ile czekałyśmy na paczkę ponad tydzień, tak jakość kamieni jest tego warta :)
UsuńJestem wielką fanką Twojej biżuterii, ale tym razem wyszłaś z siebie i stanęłaś obok :p
OdpowiedzUsuńPiękny komplet. <3
P.S.
A jak tam mój naszyjnik? ;)
Szukają się odpowiednie kamienie - czy raczej znowu zaczną się szukać po weekendzie :D Dziękuję :)
UsuńPrzepięknie wyszedł... nosiłabym! :D.
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńCudny! Uwielbiam go i na balu zwrócił uwagę kilku osób ;) Pytali, skąd go mam ;)
OdpowiedzUsuńWiedziałam że trzeba ci było podrzucić wizytówki w komplecie :D
UsuńThat is stunning! I don't think I could make something like that - particularly have it come out that lovely. Very impressive!
OdpowiedzUsuńIsabella, thank you so much <3
UsuńPiękny wyszedł! Wiem gdzie się zwrócę w potrzebie :D
OdpowiedzUsuńMówisz, że niehistoryczny, jak na moje niewprawne oko można pomylić z autentykiem.
Dziękuję :) Czyli cel osiągnięty :D Niehistoryczny, bo one były wykonywane zupełnie inaczej. I z zupełnie innych materiałów (choć nie tylko metali szlachetnych).
UsuńTak się właśnie zastanawiałam, skąd Porcelana wytrzasnęła takie cudo. :D Naprawdę przepiękna tiara! Jestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle ładne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrześliczny! Z daleka widać ilość włożonej pracy:) Podziwiam precyzję i cierpliwość:)
OdpowiedzUsuńKomplet jest MEGA!! <3
OdpowiedzUsuń