Tradycji musiało stać się zadość. W tym roku, tak jak ma to miejsce od dobrych kilku ostatnich lat, wzięłam udział w świątecznej wymianie biżuteryjnej. Tym razem przypadło mi w udziale obdarować Elę, autorkę bloga koralowo...kamykowo... Szczęśliwie dla mnie jej preferencje pokrywały się praktycznie idealnie z moim gustem, a sama praca nad naszyjnikiem była czystą przyjemnością (zaczyna mi tego brakować). Wykonałam go z oksydowanego srebra oraz onyksów i czarnego spinelu w formie przepięknej markizy zdobiącej wisior. Poniższe zdjęcia zostały wykonane przez nową właścicielkę, która była na tyle miła że pozwoliła mi je opublikować (te które ja zrobiłam przed wysyłką niestety nie nadawały się do tego. Chyba wyszłam z wprawy...) - dziękuję :)