Dwie diametralnie różne stylistycznie ale zbliżone materiałowo (ametyst i oksydowane, mocno polerowane srebro) pary:
Po pierwsze Lavandula (lawenda) - stylistycznie podobna do poprzednich z labradorytem, ale całkiem inna w formie:
Po drugie Viola (fiołek):
Dawno mnie nie było... nigdzie mnie dawno nie było...
OdpowiedzUsuńa tu tyle piękności u Ciebie!
Powala mnie Twoja twórczość... kosmos!
Uwielbiam :D
Hmmm... Coś się na blogu zmieniło, myślałam, że się pomyliłam... Ale prace jak zawsze świetne, więc jestem u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńBiżuterię podziwiam od dawna :-) a pisze pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, ze pokażesz zakładki ,które zrobiłaś na wymianę u maknety.Ciekawa jestem czy są biżu :-)
Pozdrawiam
p.s.
pierwsze kolczyki z tego postu-zachwycające !
uwielbiam Twoją bizu :) - jest śliczna. A śliczny szablon jeszcze znajdziesz :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńCo kolejne to ładniejsze. Nie, każde są ładne. Nie mogę wyjść z zachwytu za każdym razem, kiedy wejdę na Twojego bloga. Wiesz, że Twoją fanką jestem od dawna.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny, a ja się pytam kiedy będzie coś nowego...??
OdpowiedzUsuńwiesz :) marzenia sie spełniają - a tym bardziej i coraz częściej Moje marzenia :) . czasu nie mam zbyt wiele - tnz. poczucia czasu - w sumie to nie mam wcale ;)_ale dla Ciebie znajdę zawsze! więc jesteśmy umówione?
OdpowiedzUsuńbuziaki dla Ciebie :)