Blade, brzoskwiniowe perły ze ślicznym szafirem w oksydowanym srebrze. Pierwotnie zamiast szafiru miał być rubin, ale milimetru brakło żeby pasował wielkością...
Ten kwarc bardzo długo czekał na oprawę mimo swojego niewątpliwego piękna - nie przepadam za prostokątnymi czy kwadratowymi formami. Oksydowane srebro z kwarcem w towarzystwie turmalinu i peridotu.
Z dzieł już jesiennych powstało pięć par, wszystkie z jakimiś perłowymi elementami - chyba podświadomie wybrałam mój jesienny "trend":
Krem Sułtański - brązowy chalcedon i turmalin, śmietankowe perełki.
Jesienne owoce - cytryn i miedziane perły.
For Goldie - prawdziwe drobiazgi ze złotym cytrynem, gold filled i pomarańczowymi perełkami.
L'Instant Magic - tanzanit, iolit, ametyst i ciemne perły.
Prace w kolejności chronologicznej, od najstarszej do najnowszej:)
Złotowłosa królewna - wspomniane alcee w towarzystwie złotego spinelu i cytrynu
Malinowe królowa - alcee plus granat i rubin
Miodowe królestwo - alcee, brązowy turmalin i hessonit
Z lasu deszczowego - alcee z zielonym onyksem
Sorbet jagodowo-truskawkowy - dwustronny, z jednej strony z granatem, z drugiej z ametystem
Dnia Kobiet chyba już dawno tak intensywnie nie obchodziłam... I pomyśleć że całe to zamieszanie przez grupę dziewczyn z biżuteryjnej częsci forum wizaz.pl. Otóż dziewczyny zorganizowały wymiankę, ponieważ "WSZYSTKIE JESTEŚMY KOBIETAMI":) Osobą która mnie obdarowałą została Kasia, która wykonała dla mnie śliczny komplet z perełkami w roli głównej (skutecznie przeprowadziała śledztwo:)) który świetnie pasuje do mojej wiosennej kurteczki. A komplecik wygląda tak (zdjęcie moje):
Ja natomiast dostałam za zadanie przygotować prezent dla Róży, która dostała kandelabrowe kolczyki ze Swarami. Wyjściowa wersja szumnie głosiła, że kolczyki mają być takie, żeby właścicielka mogła je założyć "na codzień", ale ja chyba nacodzień nigdy nie będę. Znaczy moja biżuteria;) Zdjęcie autorstwa Rossali:
Rubinowe falbany: zjawiskowe sopelki rodolitu, oponki granatu i przepiękne ciemne brioletty rubinu.
Szafirowe sploty - szafiry i brioletty kyanitu - obłędne.
Mohito - prasolit w formie monetki, oponki szmaragdu i dwie brioletty: większa chalcedonu i mniejsza turmalinu
Amatystowy kwiat - pawie pereły i ametysty - w tym przepiękna markiza mająca ponad 15 mm (dzięki Justyno:)).
Parisienne - formę wiszących koszyczków uwielbiam podziwiać. I tylko właściwie podziwiać, bo do robienia to dla mnie istna tragedia - w tej formie widać nawet 1mm różnicy w wielkości. No ale skoro "twardym trza być a nie miętkim"... Więc "miętka" nie byłam i zrobiłam:) Koszyczki ozdobione są oponkami moonstone i kulkami różowego kwarcu, całość wieńczą zaś przepiękne brioletty kwarcu Mystic Pink: